
Belgowie słyną z dobrych piw, pysznych frytek i wyśmienitych czekoladek. Już niedługo te ostatnie będzie można kupić w Polsce. Dotychczas belgijskie czekoladki można było kupić w supermarketach, lecz teraz na polski rynek wchodzi belgijska sieć sklepów z czekoladkami – Leonidas. Producent wytwarza czekoladki od ponad 100 lat. Już niedługo w Polsce będzie można spróbować przepysznych słodyczy.
Belgijska czekolada i praliny to symbol czekoladowej doskonałości. Każdy znawca słodkości wie, że najlepszą gorącą czekoladę można wybić w Belgii. Jednym z belgijskich producentów jest Leonidas. Marka eksportuje czekoladki do ponad 40 państw. Wyroby produkowane są w fabryce w Belgii, a następnie rozsyłane do sklepów, m.in. do Paryża, Amsterdamu, Tokio, Nowego Jorku i Madrytu. Teraz, Leonidas chce rozszerzyć swoją działalność i wejść na rynek polski poprzez otwarcie sklepów na zasadzie franczyzy.
Marka Leonidas powstała w 1913 roku. Co ciekawe założył ją pół Grek pół Amerykanin. Mimo to Belgowie uznają czekoladki Leonidas za prawdziwą belgijską czekoladę. Marka jest uznana do tego stopnia, że Leonidas jest jednym z oficjalnych dostawców belgijskiego dworu królewskiego.
W skład pralinek Leonidas wchodzą m.in. masło, śmietana, tureckie orzechy laskowe, wiśnie Morello z francuskiego regionu Perigord, włoskie migdały oraz pomarańcze z hiszpańskiej Walencji. Produkty marki Leonidas są przygotowywane na bazie składników, które nigdy nie były zamrażane i z czekolady 100 proc. kakao.
Przez to, że pralinki są przygotowywane ze świeżego masła i śmietany, mają krótszy termin ważności. Czekoladki Leonidas muszą być zjedzone w ciągu 49 dni od wytworzenia. Już niedługo Polacy będą mogli się przekonać, jak smakują czekoladki, które je się na dworze królewskim.
Źródło www.portalspozywczy.pl